Powerade MTB marathon

Niedziela, 19 kwietnia 2009 · Komentarze(4)
Start w Powerade MTB marathon - Murowana Goślina, MINI 16 w M2, 33 w open na 180, zapomnialem pulsometru z domu więc żadnych danych HR nie ma, chociaż i tak wiem jakie by były... wysokie :P. Ogólnie bardzo szybka traska, od początku do końca w zasadzie ostre przypieprzanie. Mega błąd z mojej strony, że rano przed startem nic nie zjadłem w efekcie czego na 10km przed metą dowaliły mnie masakryczne kurcze łydek, ale zeżarłem marsa którego schowałem do kieszonki w razie czego :)

Ogólnie chciałbym podziękować Winq za to, że ogólnie namówił mnie na ten maraton i za to, że na trasie jak mnie złapał kryzys z kurczami to mnie motywował do walki do samego końca co się chyba mu udało bo pod koniec poczułem znowu wolę do walki. Również chciałbym podziękować Agacie za pilnowanie mi moich dokumentów od auta oraz za to, że wstała w dzień wolny od pracy tak wcześnie i zechciała się ze mną wybrać. No i za to, że nie skopała mi dupska za to, że nie mam pierwszego miejsca (taka chyba motywacja przez szantaż z jej strony xD ). Dodatkowo dla osoby tak mało związanej z tym sportem, szokiem musiało być ujrzenie takiej ilości rowerów, ale dzielnie zniosła męki ;). Dziękuję też wszystkim tym którzy chlali dzień wcześniej za moje powowdzenie, za tych co myśleli o mnie, dziękuję też tym którzy próbowali wypatrzeć mnie na trasie ;), fajnie wiedzieć, że tyle osób wspiera człowieka życzliwą myślą ;).

Nie chce mi się więcej pisać resztę powiedzą foty!!

Zjazd :D © Andrew18

zjazd z killera © Andrew18

najazd do killera © Andrew18

z killera!! © Andrew18

lecimy :D © Andrew18

zjazd z killera © Andrew18

Komentarze (4)

A co ty sztyca Ci odpadła bo na każdym zdjeciu stoisz na girach. .. . Pozdro.hehe

Jarekdrogbas 11:30 niedziela, 26 kwietnia 2009

@ daVe tak foty ze sportografa są

@ JPbike Dzięki :) co do tego czy killerskie, to nie, ale nie wiem dlaczego ten zjazd piaskowy zwykło nazywać się "killerem" ;)

Andrew18 13:48 sobota, 25 kwietnia 2009

Czyżby to były zdjęcia ze sportografa?

daVe 11:31 sobota, 25 kwietnia 2009

Gratulacje Andrew - Niezły wynik osiągnąłeś :)
Najważniejszy jest sam udział i dotarcie do mety :)
P.s - Zjazdy z Dziewiczej są killerskie ? :D

JPbike 11:30 sobota, 25 kwietnia 2009
Wpisz cztery pierwsze znaki ze słowa ciest

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]