No i wkońcu po tygodniu nauki, a jak był czas to niepogody, wyszedłem sobie na małą przejażdżkę :) teraz zostały mi tylko egzaminy więc myślę, że znajdę więcej czasu na bika :) żeby tylko jeszcze pogoda dopisywała... :)
Dziś stwierdziłem, że jadę do szkoły na rumaku, ponieważ miałem zajęcia na powietrzu :) Przejazd szybszy o 11 minut w stosunku do najlepszego czasu jaki kiedykolwiek uzyskałem komunikacją miejską :D
Małe co nieco po tygodniowej abstynencji od rowerka :) bolą mnie nogi :P znowu tam gdzie zawsze czyli w kolanach :( Pomagałem też pani wypchnąć auto z rowu :)