Dzisiaj pierwszy raz od ponad miesiąca byłem z kumplem na rowerku (od czasu jak ma dziewczyne to nie pamięta o kumplach ;/ )i trochę się pokatowaliśmy na terenowych podjazdach i objechaliśmy okolicę.
Dzisiaj byłem na zakupach. Kupiłem brunoxa dla Rebci i pompke Beto. Pobawiłem się też ustawieniami komór i trzeba będziew najbliższym czasie pompke powozić na plecach żeby znaleźć złoty środek :) Jutro będę kumplowi składał pół roweru :)
No to dzisiaj sobie troszkę pojeździłem. Odwiedziłem znajomego w miejscowości oddalonej odemnie o 29km, ale pojechałem leciutko na około :) Wydaje mi się, że powolutku rośnie też kondycja :)
Dzisiaj w serwisie ustawiłem sobie w miarę ciśnienia w Rebie także więc nawet mam już SAG hehe :) Trochę pokatowałem się po jednym singletracku stąd wskazania pulsometru takie, a nie inne :) No i zaliczyłem piaskowy podjazd niedaleko Rogalina, którego nigdy nie mogłem zdobyć na oponach 1,9 a teraz się mi wkońcu jakoś udało :D hehe. Do tego juicy 7 przeszło test bojowy i uratowało mi dupkę. Zjeżdżałem wąską ścieżkę w lesie zjazd jakieś 10-15% nachylenia 43,45 km/h dopiero się rozpędziłem, a tu za zakrętem patrzę 20m i leży drzewo, no więc mówie avidki co potraficie :) no i ładnie wyhamowałem modulacja przepiękna jest :). Tłumienie jak i praca Rebki też bajerek, aczkolwiek jak kupie sobie swoją pompkę to jeszcze pobawię się komorą negatywną bo ciut za nisko napompowana jest zdaje mi się.