Wpisy archiwalne w miesiącu

Kwiecień, 2008

Dystans całkowity:220.61 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:10:00
Średnia prędkość:22.06 km/h
Liczba aktywności:4
Średnio na aktywność:55.15 km i 2h 30m
Więcej statystyk

No to lecimy :)

Niedziela, 27 kwietnia 2008 · Komentarze(0)
No to lecimy :)

Tak jak wczoraj pisałem, dziś musiałem obowiązkowo znowu wskoczyć na sprzęta i się trochę pokulać. Tym razem wypad kawałek za Zaniemyśl okrężną drogą trochę bo przez Rogalin. Jestem ciekaw jak będzie jutro jeśli będzie dobra pogoda to by wypadało wyjść na sprzęt, a z drugiej strony będę po robocie więc ciężko... No ale powoli się muszę przygotować do dojeżdżania rowerem :)

Coś powoli we mnie się rusza :)

Sobota, 26 kwietnia 2008 · Komentarze(0)
Coś powoli we mnie się rusza :)

No więc postanowiłem trzepnąć traskę do pracy żeby obczaić ewentualną drogę :) no i nie powiem, ale jest całkiem nice :) Będę musiał kupić parę rzeczy i trzeba będzie już w maju zacząć śmigać do roboty sprzętem :) Przedwczoraj byłem styrany na maxa, dziś jakoś lekko poszło te 60km, może to dlatego, że się "rozkręciłem" w czwartek :) jutro też będę musiał wyjść spróbować pacnąć 60~70km, wkońcu muszę się przyzwyczaić bo do roboty wychodzi około 28km to by dawało dziennie koło 56km na samym dojeździe, a przecież robotą fizyczną człowiek też się męczy, no ale jak będę wracał to przecież nie będę naparzał jak szalony :) chyba, że coś się stanie konkretnego z moją kondycją... :)

Wkońcu...

Czwartek, 24 kwietnia 2008 · Komentarze(0)
Wkońcu...

No i nareszcze nadszedł ten moment... jazda!! Już minął tydzień od moejj choroby w związku z czym postanowiłem zaryzykować no i chyba się opłaciło :) Super fajnie się śmigało aczkolwiek kondycja poszła w las 57km a ja czułem jakbym rąbnął stówkę... No ale cóż. Jeśli pogoda pozwoli to w sobotę znowu >50km :)

da się jednak to zrobić...

Wtorek, 1 kwietnia 2008 · Komentarze(5)
da się jednak to zrobić...

a więc dziś styrany po 8 godzinach roboty i prawie 2 godzinach powrotu do domu, postanowiłem, że skoro jest 16°C na dworze to nie wykorzystanie tego będzie conajmniej głupim pomysłem :P Dlatego sypnąłem sobie na Maltę gdzie spotkałem kumpla i zaliczyliśmy 2 okrążenia. No i powrót do domu bo koło 20:00 jest już czarno i temperatura spada niemiłosiernie szybko. Jak się zatrzymałem po jeździe przed domem to przez przypadek zresetowałem sobie pulsometr ;/ no ale pamiętam troche danych bo wcześniej zaglądałem na bierząco :)

avgHR = 157 (tyle było jak zerkałem)
FZ = 60%

Vmax = 46,96 km/h