da się jednak to zrobić...

Wtorek, 1 kwietnia 2008 · Komentarze(5)
da się jednak to zrobić...

a więc dziś styrany po 8 godzinach roboty i prawie 2 godzinach powrotu do domu, postanowiłem, że skoro jest 16°C na dworze to nie wykorzystanie tego będzie conajmniej głupim pomysłem :P Dlatego sypnąłem sobie na Maltę gdzie spotkałem kumpla i zaliczyliśmy 2 okrążenia. No i powrót do domu bo koło 20:00 jest już czarno i temperatura spada niemiłosiernie szybko. Jak się zatrzymałem po jeździe przed domem to przez przypadek zresetowałem sobie pulsometr ;/ no ale pamiętam troche danych bo wcześniej zaglądałem na bierząco :)

avgHR = 157 (tyle było jak zerkałem)
FZ = 60%

Vmax = 46,96 km/h

Komentarze (5)

My??
Razem??
Pruby były.
Tylko mieszkamy na skrajnych końcach miasta.
Na same Rataje mam ponad 10 km. A Andrew mieszka jeszcze znacznie dalej.
Andrew zdrowiej Ziom, zdrowiej. Ino nie dawaj później za ostro, bo to ja mam być zebeściak ;-)

Winq 15:46 czwartek, 10 kwietnia 2008

Cholera no ja jestem chory :P to niby jak mam jeździć, ale czekaj Aga niech tylko sobie kupie pare ciuszków to nie pogadasz :P

Andrew18 10:25 czwartek, 10 kwietnia 2008

może byscie razem się umowili na rower :D Mielibyscie motywacje ;)

Aga 08:02 czwartek, 10 kwietnia 2008

Agnieszka utrzymuje, że się obijacie obywatelu.
Tyłek na siodło i pedałujem, raz, raz :-P

Winq 23:19 środa, 9 kwietnia 2008

ojojoj coś kolega się obija :D

Aga 20:59 czwartek, 3 kwietnia 2008
Wpisz dwa pierwsze znaki ze słowa amiie

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]