Po tygodniu bez jeżdżenia myślałem, że dostanę szału. Dlatego postanowiłem i zdecydowąłem się na zabieg przedłużenia...
sezonu rowerowego of course :P zakupiłem bluzkę z windstopperem, nakolanniki z windstopperem oraz czapeczkę pod kask (ale na to jest jeszcze dla mnie za ciepło). No i wytestowałem tę cudowną tkaninę gamex compact. Na dworku 11°C, a ja sobię lecę tylko w tej bluzie i pod spodem zwykła koszulka kolarska na lato z krótkim rękawem. Wynik :) super rewela, komfort cieplny jest, jak będzie zimniej to wrzuce koszulke termo i będzie gitara grała :). Gość ze sklepu zresztą powiedział mi, że śmiga w tym + koszulka termo do -5°C więc coś w tym musi być.
A ogólnie myślałem, że praktycznie koniec sezonu mnie już czeka, a tu taka niespodzianka :) więc bankowo do 0°C będę sobie śmigał ;) tylko jeszcze muszę wpaść na uczelnie w przyszłym tygodniu złożyć wniosek o haracz za moje wypociny z roku poprzedniego :) w zeszłym roku było 290 na miesiąc, ciekawe ile będzie w tym roku... oby więcej :)
No i pare fot windstoppera (po lewej windstopper, po prawej moja koszulka :) ):
avgHR = 162 HRmax = 200 HZ = 0% FZ = 39% PZ = 60%
Vmax = 47,56
Komentarze (5)
Bym zapomniał dopisać. Proszę nie sugerować się ich asortymentem dostępnym via www. Na swojej stronie nie mają nawet 10% tego co na magazynie. Niektóre produkty wogóle na www nie ma, np tej bluzy.
Bluza kosztowała mnie 150 zł. Kupiłem w zakładzie producenta, normalnie ma inny wzór, ale, że koszulkę miałem też od nich to nie było problemu ze zmianą wzoru, no i na wymiar sobie u nich zrobiłem bo mam nietypową budowę. Oddychalność dobra, podobna do tej jaka jest w normalnej koszulce letniej. Wiadomo jest troszeczkę gorsza bo jakoś musi chronić przed wiatrem, ale nie znacznie, napewno nie jest tak jakby założyć na siebie gumę. Ogólnie na taką pogodę jak teraz to bym wolał założyć pod spód letnią koszulkę z długim rękawem, bo w krótkim w ręce jest chłodno, ale nie od wiatru, a od bezpośredniego kontaktu z bluzą. Bo bluza jako taka sama w sobie nie grzeje. Działa za to trochę jak szklarnia. Nie wpuszcza chłodnego powietrza (wiatru) pod tkaninę i powoduje, że ciepło ciała zostaje między skórą, a materiałem. Dlatego np na klacie i plecach gdzie zakrywa mnie jeszcze dodatkowo koszulka było mi bardzo ciepło, a na rękach chłodnawo (ale nie zimno!) bo nie było izolacji od bluzy (która jako taka jest chłodna od zimnego powietrza z zewnątrz). Fajne jest jeszcze to, że można spokojnie zwinąć ten windstopper i się z luzem mieści do tylnej kieszonki koszulki
Fajna taka bluza, jeśli tak działa jak piszesz to miodzio. Ile Cię kosztowała? Kupiłeś w sklepie czy na Allegro. Też chcę sobie coś takiego sprawić. A jak z oddychalnością, pot odparowuje?