"to Putra włączył"
- niech się Pan nie boi go, tylko spokojnie przejedzie obok.
Na co ja powiedziałem, że spoko ok. No i piesek mnie zauważył i zaczął lecieć w moją stronę. Trochę zbladłem jak zobaczyłem, że to jest potwór z tych ras w stylu pitbull/stafford. No ale piesek też zwątpił, jednak moja teoria na temat tego, że nie ma z czego mnie ogryzać jest chyba prawdziwa i potwierdzona życiowo. Także jakby ktoś chciał kiedyś okradać posesję chronioną przez pieski to wiadomo gdzie uderzać :P. Jeszcze jak tak jestem przy temacie piesków „do walk” to tak jakoś zacząłem się zastanawiać, czy jeśli pieski te zaczną osiągać kres możliwości hodowlanych, to czy szaleni panowie kreujący takie rasy zaczną hodować pieski metodami GMO :D hehehe to będzie dopiero masakra pitbull o nacisku szczęk 10t, który wyciąga 100km/h w 2s :P oj tak pofantazjowałem...
Kupiłem w końcu rękawiczki zimowe, ale ja jakiś jestem nienormalny chyba. Fakt nie było mi tak zimno jak w poprzedniej opcji typu polarkowe rękawiczki, a na nie letnie długopalcówki, ale i tak po całej trasie nie czułem czy palce są jeszcze moje czy nie. Nie wiem, jutro założę pod te nowe rękawiczki z polaru powinno być ok.
W poniedziałek sprzęt idzie do serwisu na obcinkę przewodów hydraulicznych, także więc, jak jutro wyszłoby tak, że nie pójdę pośmigać, to kolejny wpis najwcześniej w czwartek (zapowiadają deszcze do cholery ;/).
Chciałbym pozdrowić w tym miejscu także jednego pana – kretyna, który na bardzo wyślizganym śniegu urządzał sobie driftowanie z dużą szybkością i minął mnie mniej więcej na 1m ;/
Standardowo jeszcze fotki, momentami widoki były tak dobre aż zaczynałem żałować, że nie zabrałem dużego aparatu tylko komórkę ;/:
Masakra, gdybym tylko zabrał lumixa...
Jak widać fotochromy dają radę!! :D